Wylądowaliśmy w Denpasar o pierwszej w nocy. Oczywiście od razu po wyjściu z lotniska zostaliśmy osaczeni przez taksówkarzy, którzy nie rozumieli, że nigdzie z nimi nie pojedziemy, a już na pewno nie po kursie, który proponują. Według Nich był jedyny, najlepszy, ‘special price for you brother’ itd. Opłaca się…